jest taka książka o dziewczynce chorej na zespół downa. dziewczynka była nieakceptowana przez swojego ojca, robiła rzeczy, które napawały go wstydem. rozbierała się i tańczyła nago, bo wydawało jej się, że jest lekka, taka jak inni ludzie. któregoś dnia, znalazła w swoim domu strych i odtąd spędzała tam większość czasu. siadała w plamie słońca i rozmawiała z bogiem. w jej wyobrażeniach bóg był właśnie mały, drobnym, brodatym krasnoludkiem, który zadawał jej pytanie dotyczące tego co stworzył. pytał ją ,,czy to dobre?" a ona mu odpowiadała ,,nie, to nie jest dobre.". piękna książka, polecam.
jest taka książka o dziewczynce chorej na zespół downa. dziewczynka była nieakceptowana przez swojego ojca, robiła rzeczy, które napawały go wstydem. rozbierała się i tańczyła nago, bo wydawało jej się, że jest lekka, taka jak inni ludzie. któregoś dnia, znalazła w swoim domu strych i odtąd spędzała tam większość czasu. siadała w plamie słońca i rozmawiała z bogiem. w jej wyobrażeniach bóg był właśnie mały, drobnym, brodatym krasnoludkiem, który zadawał jej pytanie dotyczące tego co stworzył. pytał ją ,,czy to dobre?" a ona mu odpowiadała ,,nie, to nie jest dobre.". piękna książka, polecam.
OdpowiedzUsuń